Były wiceszef KNF o słowach Ziobry: Jestem zbulwersowany
W 2014 roku Wojciech Kwaśniak został pobity w związku ze śledztwem w sprawie SKOK Wołomin, które wszczęto dzięki staraniom KNF. 6 grudnia CBA zatrzymało siedem osób z byłego kierownictwa Komisji, w tym Kwaśniaka. Prokuratura nie zdecydowała o zastosowaniu wobec nich aresztu.
Zbigniew Ziobro, odpowiadając w TVP Info na pytanie, czy zasadne było zatrzymanie siedmiu urzędników KNF, odparł, że "być może Wojciech Kwaśniak został zaatakowany, bo Komisja Nadzoru Finansowego przez lata rozzuchwalała przestępców".
– KNF przez długi czas rozzuchwalała przestępców, pozwalając im w sposób bezkarny wyprowadzać miliardy złotych kosztem 85 tys. ludzi, którzy złożyli tam swoje oszczędności życia. W tej sytuacji rozzuchwalenie przestępców narastało. My mamy za zadanie zbadać, dlaczego tak się działo – mówił minister sprawiedliwości.
Słowa Ziobry Kwaśniak skomentował na łamach "Gazety Wyborczej", mówiąc, że jest nimi "zbulwersowany".
– To oznacza, że nie tylko ja, ale każda ofiara przestępców jest winna temu, że stała się ofiarą. Dla mnie jest to podwójnie smutne, bo dotyczy sytuacji, gdy pełniłem [w czerwcu 2014 r.] wysoką funkcję publiczną i zostałem zaatakowany w związku z pełnieniem tej funkcji. Był to jedyny taki przypadek po 1989 r. – stwierdził w rozmowie z "GW" były wiceszef KNF.